Około południa dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Koninie odebrał zgłoszenie, że jeden z dwóch nurkujących tam mężczyzn nie wypłynął o czasie.
Na miejsce pojechali ratownicy z podwodnym dronem. Ich pomoc - na szczęście - okazała się niepotrzebna. Mężczyzna był już na brzegu pod opieką zespołu ratownictwa medycznego. Jego stan był jednak na tyle poważny, że na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Przyczyny zdarzenia i jego konsekwencje dla zdrowia nurka nie są jeszcze znane, dlatego - najprawdopodobniej - mężczyzna trafił do specjalistycznej placówki medycznej, dysponującej komorą hiperbaryczną.