Przed zakłócającymi modlitwę lewicowymi aktywistami zabezpieczała ich grupa policjantów. Zwolennicy aborcji odtwarzali głośną muzykę i wzywali obrońców życia do ukrycia banera przedstawiającego abortowany płód.
- Jesteśmy tu, żeby pokazać, jak wygląda aborcja - odpowiada Marcin Konieczny z Fundacji Pro - Prawo do Życia.
Wygląda to tak, że te dzieci są najzwyczajniej w świecie rozrywane na strzępy. Nazywanie dziecka jakimś nieżywym organizmem, zlepkiem komórek, to jest totalna bzdura i to widać, że ktoś na lekcji biologii nie uważał.
Członkowie fundacji odmówili różaniec w intencji nienarodzonych dzieci oraz nawrócenia się zwolenników aborcji. Modlitwa odbyła się pomimo zakłóceń ze strony lewicowych aktywistów.