To jeden z trzech przejazdów przez tory w mieście. Jego poszerzenie kosztowało aż 36 mln zł, bo ponad roczne prace trzeba było prowadzić pod czynnym wiaduktem kolejowym - stąd wielkie zainteresowanie mieszkańców na otwarciu.
Mieszkańcy z zainteresowaniem obserwowali otwarcie przejazdu, bo jak wspominali wcześniej ten przejazd się korkował, był tylko jednokierunkowy sterowany światłami. Po opadach deszczu często stała tam głęboka woda i kierowcy tracili np. tablice rejestracyjne, a silniki zamakały.
To największa, najważniejsza i najdroższa inwestycja miasta ostatnich dekad - mówił prezydent Gniezna Tomasz Budasz, współfinansowana przez PKP i fundusze unijne.
To ważna przeprawa między południową i północną częścią miasta prowadząca bezpośrednio do fabryk specjalnej strefy ekonomicznej. Dzięki temu możemy się jako miasto rozwijać. Jest teraz dwukierunkowy płynny przejazd, ścieżka rowerowa i szeroki chodnik tak jak powinno być w XXI wieku.
Ten przejazd mocno odciąży zatłoczone centrum Gniezna.