Co się dzieje na Ukrainie?

Nad Powidzem latały dwa F-16 z bazy w poznańskich Krzesinach. Najdłuższe kolejki ustawiały się do transportowego Herkulesa. Na dzieciach największe wrażenie robiła możliwość wejścia do kabiny i to, że mogły zasiąść w fotelu pilota. Dziwiły się że jest tak dużo przyrządów, wskaźników, guzików i przełączników. Wojskowi cierpliwie pokazywali małym turystom swoje "zabawki" i objaśniali do czego służą poszczególne zegary i dźwignie.
Na lotniku pokazywano transportowe samoloty typu Herkules i Casa oraz śmigłowiec służący do przewożenia najważniejszych ludzi w państwie. Była też musztra wojskowa i występ orkiestry dętej. To był jedyny dzień w roku, kiedy do pilnie strzeżonej bazy można było wjechać własnym samochodem praktycznie pod sam pas startowy.