W 2006 roku prawie 100 osób z Obornik, Trzcianki, Czarnkowa i okolic trafiło do szpitali po zjedzeniu wyprodukowanej w masarni w Połajewie kiełbasy. Właściciel sklepu pożałował pieniędzy na zbadanie dziczyzny przez weterynarza i za nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia został już skazany trzy lata temu - na rok i dwa miesiące w zawieszeniu.
Od wyroku minęły już trzy lata, a cały czas trwa walka o odszkodowania. 39 osób zawarło już sądowe ugody, pozostałe czekają na rozstrzygnięcie. Średnia kwota przyznanego zadośćuczynienia to 6 tys. zł. Wielu poszkodowanych skutki zatrucia włośnicą będzie odczuwało do końca życia.