Prokurator postawił zatrzymanemu 66 zarzutów za 66 włamań do altanek działkowych na poznańskim Strzeszynie.
- Meżczyzna włamywał się do tych domków i kradł stamtąd różne rzeczy: sprzęt elektryczny, kosiarki, wiertarki, ale też wyposażenie domów letniskowych. Następnie te wszystkie rzeczy sprzedawał w lombardach. - mówi Piotr Garstka.
Mężczyzna zrobił sobie z tych kradzieży źródło utrzymania. Policjantom udało się ustalić, kim jest. Mężczyzna usłyszał 66 zarzutów i decyzją sądu kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie.
Okazało się, że włamywał się nie tylko na działki. Okradł także kilka domów, które były w trakcie budowy.Straty oszacowano na ponad sto tysięcy złotych.
Mężczyźnie grozi do 10-u lat więzienia.