Żywioł strawił głównie drzewa zasadzone kilka lat temu w miejscu lasów zniszczonych przez nawałnicę z 2017 roku - podała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu.
Pożarzysko będzie wymagało stałej obserwacji jeszcze przynajmniej kilka dni, dopóki będziemy pewni, że ogień znów się nie pojawi
- mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Gniezno, Michał Michalak.
Strażacy zgłoszenie o pożarze lasu otrzymali po godz. 13-stej od osób postronnych. W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej brało w niej udział około 80 strażaków z 20 zastępów straży z powiatów gnieźnieńskiego i wrzesińskiego, a także z poznańskiej komendy wojewódzkiej.
Ratowników wspierały trzy samoloty gaśnicze typu Dromader. W wyniku pożaru nikt nie odniósł obrażeń, ogień nie uszkodził żadnych budynków.
Z powodu pożaru nieprzejezdna była DK nr 15 między miejscowościami Cielimowo i Żydowo. Ruch przywrócono około 21.00.
Po ostatnich upałach wielkopolskich lasach jest niezwykle sucho. Wyniki pomiarów wilgotności ściółki pokazują, że zagrożenie pożarami jest bardzo duże. Jednak jeszcze kilka dni temu było ono średnie bądź małe. To pokazuje jak szybko, przy obecnych temperaturach sytuacja potrafi się zmienić. Niestety za większość pożarów świadomie bądź przypadkiem odpowiedzialny jest człowiek, stąd apel byśmy byli ostrożni. W takich warunkach naprawdę niewiele trzeba by pojawił się ogień
- informuje zastępca dyrektora RDLP w Poznaniu ds. gospodarki leśnej Tomasz Kwieciński.
Poniżej zamieszczamy nagranie z zajścia autorstwa Tomasza Rurka z Nadleśnictwa Gniezno.