Zadeklarowały one, że chcą chodzić do danej szkoły i najczęściej zwalniały miejsce w innych szkołach, do których się zakwalifikowały. - Te wolne miejsca będą zajmowane w rekrutacji uzupełniającej - mówi wicekurator oświaty w Wielkopolsce Zbigniew Talaga.
- Znalezienie miejsca w szkole nie oznacza, że w wybranej przez ucznia szkole. Trzeba ponosić konsekwencje swoich wyborów. Trzeba mieć świadomość, że jeśli do liceum ogólnokształcącego aplikuje osoba, która miała stosunkowo niskie wyniki, to taki uczeń i jego rodzice muszą mieć świadomość konsekwencji i ryzyka wyboru - dodaje Talaga.
Z informacji zawartych w elektronicznym systemie Kuratorium Oświaty w Poznaniu wynika, że w poznańskich szkołach ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych jest ponad 2,5 tys. wolnych miejsc. Przedstawiciele miasta zapowiadają jednak, że będą otwierać dodatkowe oddziały, także w bardziej renomowanych szkołach, tak by przyjąć jak najwięcej chętnych.
Teraz przed młodzieżą rekrutacja uzupełniająca. Ostateczne listy przyjętych do szkół poznamy pod koniec sierpnia.