Efekty akcji kolejny raz przerosły oczekiwania jej organizatorów. Wolontariusze fundacji cały czas segregują i liczą przekazane dary. Kolejne cały czas docierają do siedziby organizacji w Poznaniu.
W tej chwili udało się zebrać kilkadziesiąt tysięcy opatrunków, ale - jak przewidują organizatorzy akcji - ta liczba może się podwoić. Akcja "Opatrunek na Ratunek” zmobilizowała tysiące ludzi z całej Polski. Środki opatrunkowe trafiały do specjalnych pojemników w zaprzyjaźnionych z fundacją aptekach, ale zbierały je się także szkoły i przedszkola, parafie, a nawet całe miejscowości.
Dary przekazał między innymi zespół karetki i mieszkańcy domu seniora. Hurtownia farmaceutyczna z podpoznańskich Komornik przekazała opatrunki o wartości 130 tysięcy złotych. Wśród podarowanych rzeczy znalazły się: plastry, bandaże, rękawiczki, strzykawki wraz z igłami, ale również bandaże elastyczne, całe apteczki i nożyczki.
Akcja jest odpowiedzią na prośby misjonarzy, którzy prowadzą ośrodki zdrowia. Paczki z Poznania trafią w najodleglejsze miejsca na świecie. Do Czadu, Indii, Zambii, Togo, Kamerunu, Republiki Środkowoafrykańskiej, a nawet na Papuę Nową Gwineę – do kraju, gdzie bandaże i plastry nie są produkowane, a całą pomoc medyczną trzeba sprowadzać zza granicy i jest niezwykle droga. Wysyłka darów z Poznania potrwa kilka miesięcy