Komisja, która miała zarekomendować marszałkowi województwa podpisanie umowy z jednym z kandydatów, nie wyłoniła zwycięzcy. W tle trwa konflikt pracowników z obecną dyrektorką Renatą Borowską-Juszczyńską. Od kilku miesięcy część załogi skarży się na niskie zarobki i trudną atmosferę pracy.
Wtorkowy wieczór miał operową dramaturgię. W obu głosowaniach największe poparcie zdobył doświadczony dyrygent Opery Narodowej, Adam Banaszak. W drugim podejściu do uzyskania rekomendacji zabrakło mu jednego głosu.
Były to również głosy przedstawicieli pracowników
– zdradza Krzysztof Kubasik, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Teatru Wielkiego.
Obecną dyrektorkę za każdym razem popierały tylko dwie osoby. Kadencja Renaty Borowskiej-Juszczyńskiej kończy się 31 sierpnia. Ponieważ do tego czasu nie zostanie wyłoniony jej następca, zarząd województwa wyznaczy osobę pełniącą obowiązki dyrektora.
Kubasik obawia się, że mimo iż połowa zespołu wyraziła chęć zmiany kierownictwa, obowiązki dyrektora ponownie może objąć Borowska-Juszczyńska.
Może mścić się na tych, którzy protestowali przeciwko jej kandydaturze
– dodaje.
Decyzja o tym, kto zostanie pełniącym obowiązki dyrektora, zapadnie do końca sierpnia.
Kolejny konkurs na stanowisko dyrektora Teatru Wielkiego ma zostać ogłoszony do końca roku. Jak przekazała rzeczniczka prasowa marszałka województwa, Anna Parzyńska-Paschke, wcześniej w Operze odbędzie się audyt.
Być może jego wyniki wskażą konieczność zamieszczenia w ogłoszeniu zapisu dotyczącego zadbania o atmosferę pracy w zespole
– dodała.