Cztery padłe łabędzie znaleziono nad Jeziorem Bracholińskim koło Wągrowca 4 marca. Przeprowadzone badania potwierdziły u ptaków obecność wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy.
Powiatowy Lekarz weterynarii z Wągrowca zaleca ostrożność w kontaktach z ptactwem dzikim i ograniczenie zwłaszcza spacerów ze zwierzętami w miejscach, gdzie przebywa dzikie ptactwo wodne. Okoliczni rolnicy nie mogą też poić ptaków hodowlanych ze zbiorników, do których dostęp mają dzikie ptaki.
Zabrania się też wnosić na teren gospodarstwa, w którym jest utrzymywany drób, zwłok dzikich ptaków lub tusz ptaków łownych. W hodowlach wymagany jest też szereg zabezpieczeń.
Przypomnijmy, że z powodu wirusa ptasiej grypy w lutym tego roku w Mielnie w powiecie gnieźnieńskim trzeba było wybić i zutylizować ok. 84 tys. kaczek rzeźnych i kurcząt-brojlerów.
Do zakażenia wirusem mogło dojść właśnie przez dzikie ptactwo - mówił nam wtedy powiatowy lekarz weterynarii z Gniezna - Paweł Gronczewski.