Tam w stronę przejeżdżających samochodów z prezydentem została rzucona petarda. Wybuch, jak usłyszał nieoficjalnie dziennikarz RMF-u, był wyraźnie odczuwalny w przejeżdżających samochodach.
Funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa poinformowali o incydencie miejscową policję, która po chwili zatrzymała 39-letniego mężczyznę pod wpływem alkoholu. Radio Poznań dowiedziało się, że mężczyzna miał półtora promila alkoholu w organizmie. Będzie odpowiadał z artykułu 135 paragraf 2, który mówi o publicznym znieważeniu Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat. Mężczyzna trzeźwieje w komendzie w Kole. Miał tłumaczyć policjantom, że petardą "chciał wystraszyć ptaki".
- Nasi funkcjonariusze zadziałali zgodnie z procedurami - mówi pułkownik Bogusław Piórkowski, rzecznik Służby Ochrony Państwa
Oddalili się z miejsca zdarzenia i powiadomili policję. Na miejscu zjawił się patrol policji, który zatrzymał mężczyznę. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Dzisiaj będą prowadzone czynności zmierzające do wyjaśnienia tego incydentu przez policję.
Sprawca zostanie przesłuchany po wytrzeźwieniu.