Do wybicia jest ponad 4,5 tys. dwutygodniowych kaczek, a prawie 100 ferm znajduje się w obszarze zagrożonym. Chorobę wykryto w gospodarstwie w miejscowości Dębe Szkurłaty. Padło tam 400 kaczek.
Badania Instytutu w Puławach potwierdziły, że przyczyną jest śmiertelnie niebezpieczny dla drobiu wirus - mówi zastępca Wielkopolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii Joanna Kokot-Ciszewska.
Stado liczy około 4.600 sztuk drobiu. Lekarz opiekujący się fermą zgłosił padnięcie najpierw 100 sztuk drobiu, a następnego dnia kolejnych 300 sztuk. Został zwołany sztab kryzysowy, na którym zostanie omówiona strategia zwalczania tego ogniska.
Ptaki będą utylizowane jutro. Wiadomo, że prócz likwidacji stada będą wprowadzone reżimy dla innych hodowców. Zostanie utworzona strefa zapowietrzona w promieniu 3 kilometrów od ogniska choroby oraz zagrożona w obrębie 10 kilometrów od gospodarstwa, w którym wykryto wirusa.