Okazało się, że ofiara była w stanie nieomal śmiertelnego upojenia alkoholowego. Do wypadku doszło w połowie stycznia tego roku. Zginął w nim 35-letni obywatel Ukrainy.
Początkowe ustalenie były takie, że mężczyznę potrąciła ciężarówka, a jej kierowca uciekł z miejsca wypadku.
"Uznałem, że w zachowaniu kierowcy brak znamion czynu zabronionego" - tłumaczy swoją decyzję Rafał Wojtysiak, zastępca prokuratura rejonowego w Kościanie.
Stąd nie było innej możliwości, jak zakończyć postępowanie decyzją o umorzeniu śledztwa. Ciężarówka przejechała nad 35-latkiem, on leżał na jezdni. Był niewidoczny, bo był ubrany na ciemno. W związku z tym trudno było zarzucić kierowcy naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. 35-latek w tym czasie jeszcze żył, natomiast był w stanie bardzo znacznego upojenia alkoholowego. Jak piszą biegli w opinii, było to zatrucie niemalże śmiertelne.
Prokurator Rafał Wojtysiak przypomina też, że do zdarzenia doszło w nocy.