"To stopniowe przyzwyczajanie ludzi do segregacji" - mówił uczestnik pikiety Przemysław Grzegorek.
Nie zgadzamy się na przyzwyczajanie ludzi do segregowania ich przy kasach na wyszczepionych i niewyszczepionych, gdyż tutaj prezes Term Maltańskich właśnie takie coś wprowadził. Tłumaczy, że dzięki temu może więcej ludzi wejść na ośrodek, ale kosztem tego że ludzie już są przyzwyczajani do tego
- mówi Przemysław Grzegorek.
Dyrekcja wyjaśniała wprowadzenie specjalnej kasy dla zaszczepionych tym, że takie osoby nie są wliczane do limitów gości i dzięki temu obiekt może przyjąć więcej osób.
Decyzja wzbudziła jednak duże kontrowersje i burzę w komentarzach w sieci, a jej uzasadnienie nie spotkało się ze zrozumieniem wśród niezaszczepionych.