11-latek przeszedł już jedną operację, która miała raz na zawsze pokonać chorobę. Niestety w grudniu rak wrócił. Kolejna operacja odbędzie się w Niemczech. Potrzeba na nią 300 tysięcy złotych.
- Dlatego rodzina, przyjaciele i szkoła, do której uczęszcza Filip zorganizowali imprezę, na której zamierzali zebrać chociaż część potrzebnej kwoty - mówi wicedyrektor Szkoły Podstawowej Nr 11 w Pile Aleksandra Goldstein.
Mamy wielką imprezę. Jest koncert, aukcje charytatywne. Są to też spotkania z nauczycielami, rodzicami i uczniami. Większość osób oczywiście zna Filipa, ale są też tacy, którzy znają go tylko z plakatów czy mediów. Jesteśmy tu by pomóc, można sprzedać swoje rzeczy lub kupić coś dla siebie. Jest jedzenie, herbata i dobra kawa. Bierzemy też udział w aukcjach, a dodatkowo wspólnie bawimy się na występach naszych uczniów.
Mieszkańcy - zdanim naszego reportera - spisali się na medal. Od początku imprezy, pilski Inwest-Park wręcz pękał w szwach. Na koncercie pojawiła się też rodzina chłopca. Ojciec, Piotr
Kaźmierczak, nie spodziewał się aż takiej frekwencji:
W najskrytszych marzeniach nie myślałem, że to będzie aż tak duża impreza. Człowiek się od razu wzrusza na widok tylu ludzi. Spotkało nas nieszczęście, ale ten ogrom serc, Ci ludzie... To jest po prostu super.
Chłopca mocna wesprzeć również w Internecie. Zbiórka jest prowadzona m.in. na portalu pomagam.pl. Dotychczas zebrano tam 69 tysięcy złotych. Kolejne pieniądze przekaże szkoła oraz wolontariusze, którzy zbierali pieniądze podczas koncertu.