NA ANTENIE: Rozmowy po zachodzie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

PiS nie chce dyktatur w radach osiedli w Poznaniu

Publikacja: 29.03.2019 g.13:26  Aktualizacja: 29.03.2019 g.13:31 Adam Michalkiewicz
Poznań
Po niedzielnych wyborach radni Prawa i Sprawiedliwości proponują zmiany w ordynacji oraz sposobie finansowania rad.
PiS o radach osiedla - Adam Michalkiewicz
/ Fot. Adam Michalkiewicz

Na części osiedli wszystkie mandaty przypadły członkom tego samego komitetu, a konkurenci choć zdobywali po 30 proc. wszystkich głosów nie mają żadnego miejsca w radzie. Warto zastanowić się, czy obecnie obowiązujący system sprawdził się - mówi radna Lidia Dudziak z PIS.

- Pamiętam jaki był zamysł, żeby powołać rady. Chodziło o to, aby sąsiad głosował na sąsiada, żeby ludzie wiedzieli kogo wybierają i wiedzieli do kogo zwrócić się z problemem. To co się stało w tych wyborach powoduje, że wszystkim powinny się kontrolki zapalić. Te wybory nie mogą stać się wyborami politycznymi - dodaje Dudziak.

W wyborach osiedlowych w Poznaniu mieszkańcy mogą postawić maksymalnie tyle krzyżyków ile jest miejsc w radzie. Według radnych PIS, głosowanie powinno być bardziej jasne i przejrzyste. Członkowie Prawa i Sprawiedliwości chcą także utworzenia jednej puli pieniędzy, z których rady będą finansować swoje pomysły. Obecnie te fundusze są rozbite. Według radnych Łukasza Kapustki, Mateusza Rozmiarka i Klaudii Strzeleckiej część środków przekazywana radom powinna być również zależna od frekwencji w wyborach na danym osiedlu.

https://radiopoznan.fm/n/pyh1mU
KOMENTARZE 8
Poz 01.04.2019 godz. 10:29
Właściwie nie wiadomo jak się odnieść do tej wypowiedzi radnej Dudziak. Z jednej stronu choćby z racji stażu to powinien (powinna) to być wytrawnym politykiem ale z drugiej strony nie przystoi takich głupotek opowiadać publicznie bo to jest śmieszne. Jedno jest pewne. Należy bacznie ale naprawdę bacznie przyglądać i oceniać przy następnych wyborach właśnie ich a to co mówią zapisywać. Mi właśnie zapaliła się kontrolka.
Agnieszka W. 30.03.2019 godz. 12:00
Pis zapomina, że to nie są komitety partyjne, tylko po prostu "grupy nieformalne". Nie ma w nich dyscypliny partyjnej i de facto mogą się w trakcie trwania kadencji wytworzyć jakieś opozycje, co będzie naturalne, bo w momencie startu te grupy znają się ledwo co. Wiedzą tylko, że mają wspólną ogólną wizję rozwoju dzielnicy. To, że w PiS jest dyscyplina partyjna i każdy musi mówić to samo, to nie znaczy, że jest tak wszędzie. Wybory się są więc polityczne. Przestańcie szukać wroga tam, gdzie go nie ma.
wyborca 30.03.2019 godz. 09:58
Znam swoich radnych i dlatego na nich głosujemy. Właściwie "moi" radni powinni się czuć obrażeni po tej niefortunnej wypowiedzi radnej miejskiej. Ciekawi mnie co radne miejskie zrobiły dla swojej dzielnicy (fyrtla) w ciągu swoich kadencji? Trzeba się właśnie im bardziej przyjrzeć bo do swoich radnych osiedlowych mam zaufanie czego już nie mogę powiedzieć o miejskich.....
radny z Starołęki 30.03.2019 godz. 08:58
Nie kwestionujmy rzeczywistości. Przy tak niskiej frekwencji oczywistym było ,że pewne grupy które się zmobilizowały potrafiły zdominować rady.Nie ilość otrzymanych głosów ma decydujące znaczenia a wartości moralne i programowe powinny być atutami. Co do propozycji rozdziału środków to od dawna zgłaszam postulat o ich niesprawiedliwym podziale. Osiedla peryferyjne - Osiedla spółdzielcze. Jeżeli w zgłaszanej poprawce przez radnego Kapustkę. Aby zwiększyć środki przyznane na oświatę o 500 tys./z czym się zgadzam/ ale w żadnym wypadku nie kosztem zabrania Osiedlom na poprawę dróg gruntowych. To jest dyskryminacja osiedli peryferyjnych. Proszę poszukać innego źródła. Nie dziwmy się ,że Poznaniacy opuszczają Poznań. Przy takim rozumowaniu odnośnie peryferii Poznania jest to oczywiste.Życzę logicznego przemyślenia przedstawionych spraw a i znaczenie samorządów lokalnych nabierze innych wartości.
radny 30.03.2019 godz. 08:22
wlasnie w tych wyborach nie powinno byc partii i tak ma zostac
radny 30.03.2019 godz. 07:08
Tak właśnie jest. Sąsiad głosuje na sąsiada a politycy wara od Rad Osiedli. Chcecie jeszcze to zepsuć? A może ktoś z rodziny się nie dostał....? Większych głupot nie czytałem dawno.
Poznanianka 29.03.2019 godz. 22:26
Normalka.Jak coś jest nie po myśli PIS-u to trzeba tak zmienić,żeby wyszło a Ich.Przepadli w wyborach na prezydentów miast .to kombinują.....Przepadli do rad osiedli i znowu kombinują. Widać nie umieją inaczej
PIS DO PIACHU 29.03.2019 godz. 21:18
I jak zwykle "wspaniałemu" pisiorkowi coś się nie podoba, i musi być po ich myśli i wg. ich ustaleniom. ludzie normalni,myślący,i logicznie przewidujący trzeba tą jedyną na świecie mafię pogonić, a cappo di tuti cappi don kaczyński za kraty, a najlepiej dziekanka i zapomnienie.