Pomoc otrzymują rolnicy, mieszkańcy i inni zainteresowani, każdy kto przyjedzie z odpowiednim zbiornikiem - zapewnia dyrektor Akwenu, Piotr Stańczak.
Konewką nikt tej wody nie napełni, bo straż napełnia wężami strażackimi, więc to są duże ilości wody. Oczywiście osoby, które mają takie zbiorniki, większe czy mniejsze, przyjeżdżają i je napełniają. My to robimy bez problemu, przez cały dzień od godziny 9 do ostatniej kropli.
Zgodnie z przepisami woda wypompowana z basenu nie może zostać ponownie wykorzystana w pływalni. Jak zapewnia Piotr Stańczak, woda jest oczyszczona, nie ma w niej chloru, nadaje się więc do podlania trawników i innej przestrzeni zielonej.
Do rozlania w zbiorniki zainteresowanych jest blisko 600 tysięcy litrów. Pracowników pływalni wspomagają przy tym strażacy z OSP w Czerwonaku. Ze względu na zainteresowanie cały zapas wody najpewniej zostanie rozdany do wieczora - przewiduje Piotr Stańczak.
Basen w Czerwonaku nie funkcjonuje od 12 marca. Pływalnie będą mogły być otwarte w ramach czwartego etapu zdejmowania obostrzeń.