Jak mówi rzecznik konińskiej policji - Marcin Jankowski - takie sprawy, mimo upływu czasu, nie znikają z pamięci i zainteresowania funkcjonariuszy.
- Policjanci z wydziału kryminalnego w grudniu ubiegłego roku weszli w posiadanie pierwszych operacyjnych informacji na temat ewentualnego sprawcy tego gwałtu. W maju tego roku został pobrany materiał genetyczny od tego sprawcy. Wyniki były jednoznaczne, w związku z powyższym na wniosek prokuratury sąd zastosował tymczasowy areszt wobec 33-letniego mieszkańca Konina. W tej chwili - za kratami będzie oczekiwał na proces za te zbrodnię - mówi Jankowski.
Dzisiaj kodeks karny przewiduje za gwałt do 12 lat więzienia, ale w chwili popełnienia czynu było to do 10 lat i tyle czasu spędzić może w odosobnieniu gwałciciel. Nie byłaby to jego pierwsza odsiadka, bo ma na koncie kilka wyroków za inne przestępstwa.