W grudniu ubiegłego roku w Środzie Wielkopolskiej oskarżony pobił kobietę i kilka razy zgwałcił ze szczególnym okrucieństwem. Nieprzytomną wrzucił do kontenera przy sklepie. 46-latka nie przeżyła.
Proces ze względu charakter sprawy toczył ze zamkniętymi drzwiami. Tylko sam wyrok był jawny. Przyczyną śmierci 46-latki był rozległy krwotok i wyziębienia organizmu.
Ze względu na stan nieprzytomności i niską temperaturę powietrza, pokrzywdzona znajdowała się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia
- mówiła sędzia Izabela Dehmel i wymierzyła oskarżonemu karę 15 lat więzienia.
Prokurator chciała dożywocia, bo według niej to było zabójstwo. Ponadto oskarżony był już wcześniej karany i działał w ramach recydywy, ale sąd zmienił kwalifikację prawną i skazał Tomasz B. za pobicie, zgwałcenie kobiety i nieudzielenie pomocy. Dlatego wyrok jest niższy.
Ze względu na jego niejawne uzasadnienie, nie wiemy, dlaczego oskarżony zaatakował kobietę. Wiadomo, że Aneta M. krótko przed śmiercią była w mieszkaniu oskarżonego, który pracował w Środzie Wielkopolskiej. Razem pili alkohol, później przenieśli się w pobliże sklepu. Wyrok nie jest prawomocny, wszystko wskazuje na to, że prokuratura będzie się odwoływać.