Urzędnicy najpierw jednak pytają ich o zapotrzebowanie. Na stronie internetowej miasta pojawiła się ankieta, w której mieszkańcy mają wskazać, ile węgla będą potrzebować na zimę oraz jaki gatunek ich interesuje: groszek czy orzech.
Jak wyjaśnia Bogdan Kopeć z pilskiego urzędu miasta, to pozwoli oszacować, ile tak naprawdę samorząd ma pozyskać węgla. Gmina podkreśla, że wszelkie działania są prowadzone w trybie nadzwyczajnym, bo do tej pory urzędnicy nie zajmowali się jego dystrybucją. Najważniejsze jest jednak, by pozyskany węgiel, nie zalegał później na składzie.
Samorząd chciałby przy jego składowaniu i dystrybucji współpracować z profesjonalną firmą – choć nie jest to jeszcze przesądzone. Na razie nie wiadomo więc też, w którym miejscu mieszkańcy będą mogli odebrać węgiel.
Urzędnicy mają go jednak sprzedawać w cenie nie wyższej niż 2 tys. złotych brutto za tonę.
Ankietę znajdziemy na stronie internetowej miasta. Sprzedaż węgla ma ruszyć jeszcze w listopadzie.
Dodajmy, że prezydent Andrzej Duda podpisał dziś ustawę mówiącą o dystrybucji węgla przez samorządy. Według ustawy gminy, spółki i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów w cenie 1,5 tys. za tonę.