Mężczyzna był poszukiwany przez policję od wczoraj. Miał wystąpić na Kongresie Germanistów we włoskim Palermo, ale nie dotarł na miejsce i przez kilka dni rodzina nie miała z nim kontaktu.
Dziś w godzinach popołudniowych jego telefon został aktywowany po dłuższym czasie. Profesor widząc wiadomości i nieodebrane połączenia sam zadzwonił do swoich bliskich. Aktualnie wraca pociągiem do Polski.
Nie znamy szczegółów jego kilkudniowego zaginięcia. Wiadomo, że w przeciwieństwie do innych pracowników UAM, nie wybrał podróży do Włoch samolotem, tylko pociągiem. W ten sposób chciał połączyć pracę ze swoim zamiłowaniem do kolei.