Jest tam nasz dziennikarz. Służby wylegitymowały wszystkich cywilów i nikt nie może opuścić parku. Policjanci są w standardowych mundurach.
Nie podają żadnych szczegółów działań. Mieszkańcy zachowują się spokojnie. Jedna osoba na wózku gorzej się poczuła i policjanci dopuścili do środka medyków.
Od wczoraj trwają ćwiczenia polskiej policji i FBI. Ich głównym motywem jest zagrożenie terrorystyczne. W poniedziałek wieczorem zaczęły się ćwiczenia w Warszawie. Dziś będą kontynuowane w Poznaniu i Łodzi.
AKTUALIZACJA GODZ. 13.00
Scenariusz ćwiczeń zakłada, że 3 osoby miały w parku kontakt z niebezpieczną substancją, była w puszkach, z których pili napój. Jedna z tych osób była niepełnosprawna, ratownicy ją reanimowali, zabrali do karetki. Druga została wyprowadzona w asyście ratowników.
Na miejsce dojechały kolejne służby. Strażacy wyznaczyili strefę potencjalnie niebezpieczną. Przyjechali także policjanci z psem i antyterroryści pirotechnicy.
Cały teren jest sprawdzany, a potencjalnie niebezpieczna strefa poszerzana. Osoby, które utknęły w parku, są izolowane, będą badane. To około 40 osób. To też element ćwiczeń, których scenariusz znało wąskie grono, a reszta działa tak jak w przypadku potencjalnego zagrożenia.
Na odcinku przy Parku Chopina nie jeżdżą tramwaje.
AKTUALIZACJA GODZ. 14.00
Policyjne syreny wyciągnęły mieszkańców z domów. W Poznaniu w Parku Chopina trwają antyterrorystyczne ćwiczenia. Zorganizowała je policja razem z amerykańskim FBI.
Mimo alertów RCB nie do wszystkich mieszkańców dotarła rano informacja o planowanych ćwiczeniach.
- Nie wiem, co się dzieje, czeski film, nikt nic nie wie. Chciałam wsiąść w tramwaj i podjechać na aleje, ale tu wszystko pozamykane jest. Nie wiem, o co chodzi. - W domu siedziałem, karetki zaczęły jeździć. Co się dzieje? Więc wyszedłem zobaczyć. - W internecie przeczytałam, że są jakieś ćwiczenia. Są takie czasy, a nie inne i nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć, więc powinni ćwiczyć. - Jeżeli jesteśmy już w UE, to wydaje mi się, że wcześniej powinny być robione. Muszą się uczyć
- mówią mieszkańcy.
Utrudnienia w tej części Poznania mogą potrwać kilka godzin. Obok parku nie jeżdżą tramwaje. Teren jest ogrodzony taśmą, a kilka ulic wokół parku zamkniętych. Na miejscu są policjanci, straż pożarna, pirotechnicy i karetki pogotowia. Podczas ćwiczeń na pewien czas ewakuowano też pracowników Urzędu Miasta, na którego tyłach znajduje się Park Chopina.
Chociaż - po masowej histerii wokół zarazka i nawoływaniu do przymusowych ,,szczepień" przez wszystkie cztery władze wolnego świata nic mnie nie zdziwi.