Prokuratura ustali, kto mógł pomóc 50-latkowi umierającemu przed przychodnią
W tłumie gapiów stały lekarka i pielęgniarka.
Mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów i był poszukiwany do odbycia kary za niepłacenie alimentów. Oficer prasowy policji w Szamotułach asp. Sandra Chuda poinformowała, że we wtorek po godz. 15 w miejscowości Szczepankowo funkcjonariusze szamotulskiej drogówki próbowali zatrzymać do kontroli kierującego volkswagenem golfem.
Kierujący widząc to, przyspieszył i zaczął uciekać
– zaznaczyła. W Szamotułach do pościgu przyłączył się kolejny radiowóz. Na ul. Wiosennej uciekający kierowca doprowadził do zderzenia z policyjnym autem.
Po nieudolnej próbie ucieczki, policjanci obezwładnili i zatrzymali kierującego. Okazało się, iż był to 26-letni mieszkaniec gminy Kaźmierz. Mężczyzna jechał razem z 33-letnim pasażerem
– wskazała policjantka.
Opisała, że po sprawdzeniu danych kierowcy w policyjnym systemie okazało się, iż mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami i był poszukiwany do odbycia półrocznej kary pozbawienia wolności za niepłacenie alimentów.
Dodatkowo samochód, którym się poruszał, posiadał tablice rejestracyjne od innego pojazdu. Po dokładnym jego sprawdzeniu, okazało się, iż nie został dopuszczony do ruchu na terenie naszego kraju. Mężczyźnie pobrano też krew do badań w celu sprawdzenia, czy kierował samochodem pod wpływem środków odurzających lub psychotropowych
– opisała policjantka.
Mężczyźnie przedstawiono zarzuty dotyczące niezatrzymania się do kontroli drogowej, za co grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. 26-latek odpowie również za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu oraz bez wymaganych uprawnień.
Jak zaznaczyła asp. Chuda, wyniki badań toksykologicznych wykażą, czy podejrzany odpowie także za kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków. Mężczyzna trafił do najbliższego aresztu do odbycia kary wymierzonej mu wcześniej przez sąd.
W tłumie gapiów stały lekarka i pielęgniarka.
Poznańscy urzędnicy zakończyli konsultacje z mieszkańcami w sprawie trasy tramwajowej do stacji kolejowej Poznań Wschód.
Do śmierci 42-letniej kobiety nie przyczyniły się osoby trzecie - tak wynika z prokuratorskiego śledztwa.