Polska Izba Przemysłu Targowego skierowała w tej sprawie pismo do brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, wcześniej interweniowała w polskiej ambasadzie w Londynie i brytyjskiej w Warszawie.
"Za każdym razem byliśmy odsyłani do przepisów, które nie rozwiązują problemu" - mówi prezes Izby dr Beata Kozyra.
To są polskie przedsiębiorstwa, polscy pracownicy, w Polsce dostają wynagrodzenie. W Polsce jest płacony ZUS, w Polsce jest projektowane i tworzone stoisko targowe. Jest ono tylko montowane na miejscu na targach w Wielkiej Brytanii i po dwóch, trzech, czterech dniach demontowane i zabierane z powrotem do Polski i na dzień dzisiejszy żadne przepisy nie regulują tego w żaden sposób, taki adekwatny do naszej sytuacji. Wiele firm polskich musiało zrezygnować z obsługi klientów zagranicznych na targach w Wielkiej Brytanii
- dodaje dr Beata Kozyra.
Problem może dotyczyć nawet kilkuset polskich firm budujących stoiska targowe. Nasze stoiska są uważane za jedne z najlepszych na świecie. Obecnie, by polscy przedsiębiorcy mogli montować stoiska na targach w Wielkiej Brytanii, musieliby mieć kontrakt z brytyjską firmą lub być zatrudnieni w jakiejś firmie na miejscu.
Izba, która ma swoją siedzibę w Poznaniu, prosi stronę brytyjską o uproszczenie przepisów albo dodanie takich rozwiązań, które pozwoliłyby polskich firmom legalnie działać.