Do godziny 8 rano strażacy otrzymali blisko 2 tysiące zgłoszeń. W tym czasie wyjeżdżali na interwencję około 650 razy.
"Wczorajsze popołudnie, wieczór i noc były wyjątkowo intensywne dla wszystkich poznańskich strażaków" - podkreśla rzecznik prasowy miejskiej komendy PSP, st. kpt. Michał Kucierski.
Likwidowaliśmy zagrożenie w budynkach prywatnych, piwnicach, zalanych garażach, w parkingach podziemnych, ale nie obyło się też bez obiektów charakterystycznych. Do takich obiektów możemy zaliczyć wszystkie poznańskie szpitale. Obecność strażaków była również wskazana w Porcie Lotniczym Ławica, ZOO, Elektrociepłowni Karolin
- mówi Michał Kucierski.
Szybkie działania strażaków uchronił także szpital w Puszczykowie przed utratą energii. Woda dostała się tam do serwerowni.
W likwidowaniu skutków ulewy wzięło udział 550 strażaków zawodowych oraz z jednostek ochotniczych. Wśród nich znaleźli się także strażacy z innych części regionu, którzy zdecydowali się wesprzeć kolegów w stolicy Wielkopolski.
"Obecnie wpływają do nas na szczęście już pojedyncze zgłoszenia" - dodaje kapitan Kucierski. Strażacy cały czas obsługują zgłoszenia z wczoraj, pod warunkiem, że wciąż wymagana jest ich pomoc.