Parlamentarzysta PiS twierdzi, że przyjęty przez sejmową większość budżet państwa, choć zakłada wydatki na wyższym poziomie niż przed rokiem. To niestety mocno uszczupli kieszenie samorządów.
„My w ciągu trzech ostatnich lat przekazaliśmy 100 mld złotych na inwestycje w gminach czy powiatach, proszę to porównać z tegorocznym budżetem" – mówił poseł Czarnecki.
W tym budżecie jest zapisana kwota 3,2 mld złotych na inwestycje dla samorządów. Przypomnę, że przez ostatnie 3 lata, to była kwota 100 mld złotych, przeliczając na rok, to jest ponad 30 mld złotych rocznie. Mowa o środkach inwestycyjnych, które trafiały do samorządów. Czyli w tym nowym budżecie jest ponad 10-krotnie mniejsza kwota na wsparcie samorządów
- mówi Czarnecki.
Według posła KO Piotra Głowskiego wspomniana kwota nie odzwierciedla jednak rzeczywistości. "Samorządy będą miały wyższe wpływy z podatku PIT niż wcześniej, a z drugiej strony w budżecie zapisano tylko realne środki, nie ma tam środków z KPO, które niebawem popłyną do samorządów" — mówi poseł Głowski.
Uruchomienie KPO spowoduje dostęp do takich postępowań, które PiS nazywał Polskim Ładem. Tylko teraz będą jasne i uczciwe zasady. Z kolei te pieniądze, które w tej chwili samorząd otrzyma, subwencja w wysokości ponad 3 miliardów, będzie stanowiła pewną bazę do tego, by składać wnioski na przyszłe inwestycje
- mówi Głowski.
Sejm w ostatni czwartek przyjął ustawę budżetową na 2024 rok. Dochody państwa na ten rok zaplanowano na blisko 682 mld złotych. Wydatki na poziomie 866 mld, a deficyt nie powinien przekroczyć 184 mld.