Poszkodowanej pomogli świadkowie - między innymi lekarz, który ją reanimował. Gdyby nie on kobieta, by zmarła, bo tak poważne były obrażenia.
Dziś poznański Sąd Rejonowy wymierzył kierowcy także dożywotni zakaz prowadzenia samochodów.
Sędzia Joanna Knobel mówiła, że kobieta przyczyniła się do wypadku, bo przebiegała przez ulicę w niedozwolonym miejscu, ale zawinił także kierowca.
Biegły ustalił i sąd podzielił te ustalenia, że oskarżony poruszał się z prędkością wyższą od dopuszczanej w tym miejscu, a mianowicie z prędkością 79 km/h. Gdyby jechał z prędkością dopuszczalną, to pozwoliłoby mu na podjęcie awaryjnego hamowania i zatrzymanie się przed przechodzącą przez jezdnię panią pokrzywdzoną.
Oskarżony kierował samochodem pod wpływem alkoholu. Po zatrzymaniu we krwi miał także narkotyki, ale nie udało się ustalić, czy zażył je przed wypadkiem.
Poszkodowanej kobiecie będzie musiał zapłacić 30 tysięcy złotych. Pani Monika do tej pory ma problemy z chodzeniem.
Byłam w śpiączce dwa miesiące, znaczy niecałe. Miałam operację i mam metal, chyba tytan w nodze. Ja nic nie pamiętam z wypadku ogólnie, tylko wiem, że sobie pojechał jakby nigdy nic. Mam orzeczenie z ZUS, orzecznika ZUS-u, że jestem niezdolna do samodzielnej egzystencji do 2022 roku. Wcześniej byłam sprawna i pracowałam normalnie.
Oskarżonego nie było na ogłoszeniu wyroku. Sąd skazał także pasażera samochodu za nieudzielenie pomocy rannej kobiecie. Dostał trzy miesiące więzienia i dwa lata prac społecznych. Musi też zapłacić poszkodowanej trzy tysiące złotych nawiązki. Wyrok nie jest prawomocny.