Marek wiózł dary dla Ukraińców, kiedy samochód, którym jechał został ostrzelany. Działo się to w pobliżu Konstantynówki. Ranny został też drugi poznański wolontariusz, także z Poznania. Niestety sam Marek zmarł w szpitalu.
Rodzina prosi, żeby zamiast kwiatów przekazać pieniądze na pomoc dla Ukrainy. Tuż po pogrzebie dwa samochody z darami pojadą za wschodnią granicę, bo jak informuje Inicjatywa Nehemiasz, tak życzyłby sobie Marek.
Msza święta żałobna rozpocznie się w piątek o godz. 11:00 w kościele parafii Matki Boskiej Częstochowskiej przy ulicy Naramowickiej w Poznaniu. Uroczystości pogrzebowe o 13:00 na cmentarzu przy Lutyckiej.