„Może to być sytuacja związana z uzależnieniami, zaniedbaniami i niezaspakajaniem potrzeb” – wyjaśnia Kierownik Działu Opieki Zastępczej w MOPR, Marek Oziemkowski.
To są sytuacje przede wszystkim takie, gdzie te dzieci w dalszym ciągu przebywają w tych rodzinach, z których do pieczy mają trafić, przy czym tam jest asystent rodziny, bądź pracownik socjalny, który nadzoruje tego typu sytuacje, często też kurator sądowy, który ma rodzinę pod swoją pieczą
- mówi Marek Oziemkowski.
Marek Oziemkowski zapewnia, że nie dotyczy to sytuacji skrajnych, kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie dziecka. Ale także z takimi interwencyjnymi lokalami jest problem. Przez brak miejsc w pieczy
zastępczej nawet noworodki bez rodziców nie mają gdzie trafić. Przy obecnych potrzebach w mieście szacunkowo musiałyby powstać co najmniej cztery placówki opiekuńczo-wychowawcze lub 20 nowych rodzin zastępczych.
MOPR zachęca kandydatów do zgłaszania się do poznańskiego Centrum Wspierania Rodzin „Swoboda”.
Obecnie 770 dzieci przebywa w 469 rodzinach zastępczych. 26 z nich to rodziny zastępcze zawodowe.