Salamon: "To szansa, a nie presja". Kibice rywala zbojkotują mecz?
Piłkarze Lecha Poznań są już w norweskim Bodo, gdzie w czwartek zagrają w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.
Szacunki te londyński think-tank przedstawił w "The Military Balance 2023", dorocznej analizie militarnego układu sił na świecie i wydatków na zbrojenia.
Jak wskazano, w efekcie strat i niewystarczającego tempa produkcji Rosja zmuszona jest coraz częściej sięgać do magazynów po stare, pochodzące jeszcze z czasów zimnej wojny czołgi. Tymczasem Ukraina wprawdzie też straciła spory odsetek czołgów, ale dzięki otrzymanym od sojuszników i zdobytym w walce łączna liczba posiadanych przez nią czołgów jest obecnie nawet większa niż przed rosyjską napaścią.
IISS szacuje, że liczba rosyjskich czołgów będących w stanie gotowości bojowej, czyli bez tych w magazynach, spadła z ok. 3800 do ok. 2350, czyli o 38 proc., przy czym szczególnie dotkliwe straty dotyczą czołgów T-72B3 i T-72B3M, będących zmodernizowaną wersją T-72. W tym przypadku straty oceniane są na nawet 50 proc. przedwojennego stanu posiadania Rosji.
Według ocen IISS Ukraina straciła nie więcej niż 700 czołgów, ale liczba czołgów, które są w jej posiadaniu, zwiększyła się - z 858 do 953, co wynika z tego, że około 500 czołgów zdobyła na polu bitwy od wojsk rosyjskich, a ponadto otrzymała znaczącą liczbę starych sowieckich czołgów od Polski, Czech i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Nadal jednak, jak wskazano, Rosja ma ponad dwukrotnie większą liczbę czołgów, przy czym ta różnica nie uwzględnia starych czołgów znajdujących się w rosyjskich magazynach, których liczbę ocenia się obecnie na 5000.
Piłkarze Lecha Poznań są już w norweskim Bodo, gdzie w czwartek zagrają w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.
Zastępca dyrektora Programu Trzeciego Polskiego Radia, który był gościem Wielkopolskiego Popołudnia, skomentował w tej sposób spot wypuszczony przez Platformę Obywatelską.
Jedno z drzew mogło mieć nawet 150 lat. Do sytuacji doszło w Gieczynku pod Wieleniem, gdzie znajduje się kaplica zarządzana przez proboszcza parafii w Dzierżążnie Wielkim. Dęby stały na parafialnej działce. Miały nie stanowić dla nikogo zagrożenia, wielu nazywało je wizytówką wioski.