Szefowa klubu radnych KO Małgorzata Dudzic-Biskupska mówiła, że Marcin Bosacki zna problemy Poznania i Wielkopolski. Sam kandydat przekonywał, że wśród mieszkańców Wielkopolski jest chęć wybrania ludzi kompetentnych, ale także związanych z regionem.
Wiem jak mocne jest pragnienie tego, żeby wreszcie wybrać do Parlamentu Europejskiego ludzi stąd. Ludzi, którzy będą znali problemy wielkopolskie, którzy będą wiedzieli, że na przykład w Wągrowcu potrzeba usprawnienia, udrożnienia, jeszcze większej przepustowości linii kolejowej.
Marcin Bosacki uważa, że jednym z powodów - jego zdaniem - niezbyt dużego zainteresowania Wielkopolan wyborami jest wystawienie przez większość partii ludzi nie z regionu. Zaznaczył jednak, że w wyborach chodzi też o coś innego.
Ten aspekt regionalny jest bardzo ważny, ale my przede wszystkim idziemy do tych wyborów, żeby ocalić polskie miejsce w Europie i ocalić Europę przed naporem z jednej strony Władimira Putnia, z drugiej strony populistów
- mówił poznański poseł Koalicji Obywatelskiej.