Kilka miesięcy temu zaapelowali o instalacje urządzeń, które sami chcieli sfinansować ponieważ nie czują się bezpiecznie. Twierdzą, że na inwestycję nie zgodził się dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa.
Rozmawialiśmy z Panem Witoldem Rewersem i przyznał, że system jest niewydolny i trudno jest mu nam pomóc. Poza tym zapytał policję o raport policji dot. bezpieczeństwa. Zdaniem Funkcjonariuszy teren jest bardzo bezpieczny i montaż kamer nie ma sensu
- wyjaśnia radny, Paweł Staniec.
Słowa swojego przełożonego tłumaczy zastępca dyrektora WZKiB, Michał Lemański. Jego zdaniem, do rozbudowy systemu mogą być potrzebni kolejni pracownicy.
Utrzymanie systemu na tym etapie rzeczywiście jest pracochłonne. Korzystamy z pomocy firm zewnętrznych. Jeżeli podjęlibyśmy decyzję o tym, że system będzie dalej rozbudowywany, wtedy zrodziłby nam się problem osobowy
- wyjaśnia Michał Lemański.
Poznański system monitoringu wizyjnego jest najbardziej rozbudowanym w Polsce. Na co dzień poczynania mieszkańców śledzi prawie 1,5 tysiąca kamer.