Wilk krążył wśród zabudowań i ostatecznie został wczoraj odłowiony przez wolontariuszy i pracowników ZOO. Wiceprezydent Poznania, Jędrzej Solarski, nadał mu imię "Aureliusz". Zwierzę przeszło już wstępne badania.
Wilk to gatunek pod ścisłą ochroną prawną, dlatego dyrektor ogrodu zoologicznego musiała wystąpić o zgodę na jego przetrzymywanie.
RDOŚ odrzucił wniosek ze względu na braki formalne i obecnie czeka na ich uzupełnienie.
Osobną kwestią jest samo odłowienie wilka. Na pewno byłoby uzasadnione, gdyby schwytany osobnik był ranny. Zwierzę zdawało się jednak być zdrowe, a nawet oswojone przez człowieka, co może komplikować jego sytuację.