Poznań opuszcza GOAP!

Z propozycją opuszczenia GOAP wyszedł prezydent Poznania, który uważa, że miasto powinno samo organizować przetargi, bo obecnie dopłaca do odbioru odpadów w okolicznych gminach.   

 - Ten projekt to efekt analizy - mówił radny Konrad Zaradny z KO.

Jeśli jako miasto Poznań chcemy inwestować i podnosić jakość odbioru oraz zagospodarowania odpadów, w obecnych uwarunkowaniach lepiej to zrobimy będą poza GOAP-em.

Poznań w związku GOAP pozostanie do końca roku, a od stycznia 2022 roku ma samodzielnie odpowiadać za odbiór śmieci.

Wiceprezydent Poznania Bartosz Guss zapowiedział dziś, że będzie rekomendował, by na początek nie zmieniać sposobu naliczania opłaty, a ewentualne wprowadzenie metody według zużycia wody miałoby obowiązywać od 2023 roku. Decyzja należy do radnych.

Propozycję opuszczenia związku dziś poparli wszyscy poznańscy radni. Tak samo zagłosowali przedstawiciele KO i PIS. Michał Grześ z Prawa i Sprawiedliwości przypominał, że proponował takich ruch już wiele lat temu.

Pamiętajmy, że teraz trzeba stworzyć system, żebyśmy nie musieli ciągle podwyższać opłat, bo mieszkańcy Poznania są na to czuli, ale cieszę się, że pan prezydent dojrzał do wyjścia z GOAP-u. Trochę to trwało, ale cieszę się.

Wątpliwości w sprawie opuszczenia GOAP nie mieli również członkowie klubu Wspólny Poznań.  - Wybór jest prosty - mówi lider WP Przemysław Polcyn.

Można by tutaj dużo mówić, nawet o sposobie poinformowania naszych partnerów, jako Poznań trochę zrobiliśmy małą wywrotkę, ale jeżeli wywóz śmieci dla mieszkańców Poznania ma przebiegać sprawniej, opuszczą nas wizerunki leżących dniami śmieci, będzie sprawiedliwiej, nie drożej, a może taniej, to wybór jest prosty.

Za wyjściem ze związku GOAP bylo 33 radnych. Nikt się nie wstrzymał lub nie głosował przeciwko.

Na razie nie wiadomo, co teraz zrobią podpoznańskie gminy. Mogą zostać w GOAP, ale już bez udziału Poznania. Każda z nich może także samodzielnie organizować przetargi i ustalać ceny.