Komitet Wyborczy PiS zdobył według tego badania 43,6 procent. Drugie miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska - 27,4 procent, a trzecie Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej - 11,9 procent. Próg wyborczy przekroczyły także komitety Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Konfederacja Wolność i Niepodległość- odpowiednio 9,6 i 6,4 procent głosów.
Zgodnie z obliczeniami pracowni Ipsos, jeśli wyniki sondażu potwierdzą się, Prawo i Sprawiedliwość zdobędzie 239 mandatów w Sejmie, Koalicja Obywatelska będzie miała 130 posłów, komitet SLD - 43 mandaty, PSL - 34 mandaty, a Konfederacja - 13 mandatów. Według sondażu frekwencja wyniosła 61,1 procent.
Badanie exit-poll zostało przeprowadzone wśród osób biorących udział w wyborach przed obwodowymi komisjami wyborczymi.
Jarosław Kaczyński podkreślał, że to dopiero sondaż, ale wiele wskazuje na zwycięstwo. Mówił, że wstępny wynik to sukces, ponieważ jego ugrupowanie odniosło prawdopodobnie zwycięstwo mimo "potężnego frontu" przeciwko PiS.
Zapowiedział, że dobra zmiana będzie trwała, jeśli PiS rzeczywiście wygra i będzie rządził. Prezes PiS zapowiedział też, że jego partia przygotuje propozycje dla grup społecznych, które nie głosowały na jego partię. "Otrzymaliśmy dużo, ale zasługujemy na więcej" - komentował polityk. Zapewnił, że jego ugrupowanie zobowiąże się do przedstawienia kolejnych projektów, i "przyjrzenia się potrzebom" tych grup społecznych, które nie poparły PiS.
Polacy zdecydowali dziś, że chcą kontynuacji najpierw dobrej zmiany, a później dobrego czasu dla Polski. W oczekiwaniu na ostateczne wyniki dziękujemy za ogromny mandat zaufania, którym obdarzyli nas wyborcy. Naszym znakiem firmowym jest wiarygodność. Nie zawiedziemy!
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) October 13, 2019