Sprawa wyszła na jaw dzięki ukrytej kamerze zamontowanej przez rodzinę niepełnosprawnej kobiety. O zarzutach wobec opiekunki mówi szefowa gnieźnieńskiej prokuratury Małgorzata Rezulak-Kustosz.
Zarzuty sprowadzają się do fizycznego i psychicznego znęcania się nad osobą nieporadną poprzez znieważanie jej wulgarnymi słowami, ubliżanie, kierowanie gróźb pozbawienia życia, a także fizycznie szarpanie, uderzanie rękami po całym ciele. I spowodowanie tym u pokrzywdzonej sińców na rękach, nogach i klatce piersiowej.
Byłej opiekunce MOPS grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
AKTUALIZACJA GODZ. 10:00
Tuż przed godziną dziewiątą dziennikarzy, którzy w sądzie rejonowym oczekiwali na rozprawę poinformowano, że ta sprawa będzie rozpatrywana dopiero 25 października tego roku. Powodem przełożenia rozprawy mają być problemy kadrowe, sezon urlopowy i przyczyną jest absencja sędziów, a także konieczność orzekania przez prowadzącą sprawę w innych posiedzeniach zaplanowanych na ten dzień.