- W tym celu niezbędna jest jednomyślność polskich polityków w Brukseli - bez względu na partyjną przynależność - przekonywał w Koninie prof. Zdzisław Krasnodębski, który otwiera listę kandydatów PiS w najbliższych eurowyborach. - Z niektórymi politykami opozycji porozumienie będzie trudne - podkreślał.
- O tym, że porozumienie jest możliwe świadczy moja dobra współpraca z Jerzym Buzkiem, ale w gronie opozycji jest też wielu kandydatów radykalnych - mówił Krasnodębski. Dlatego - jego zdaniem - trudno będzie o merytoryczną dyskusję w kampanii wyborczej, bo jedynym spoiwem tej - jak ją nazwał - egzotycznej koalicji - jest niechęć do Prawa i Sprawiedliwości. Do tego dochodzą istotnie różnice zdań - choćby na temat kształtu Unii. Koalicja Europejska chce większej integracji - między innymi - poprzez wprowadzenie w Polsce wspólnej waluty, my opowiadamy się za umacnianie suwerenności państw członkowskich - przekonywał Krasnodębski.
Lider wielkopolskiej listy PiS do europarlamentu dodaje, że jednym z pierwszych działań w kolejnej kadencji powinno być zablokowanie powiązania funduszy europejskich z przestrzeganiem praworządności w państwach członkowskich. - To kwestia uznaniowa i byłoby to nadużywane wobec państw, które - tak jak Polska - nie ze wszystkimi opiniami Brukseli się zgadzają - mówił Krasnodębski.