Uczestnicy zebrali się na poznańskim placu Wolności, skąd wyruszyli ulicą Święty Marcin w kierunku ronda Nowaka-Jeziorańskiego.
Protestujący, z którymi rozmawiał nasz reporter, domagają się przywrócenia kompromisu aborcyjnego oraz dymisji rządu.
- Będę cały czas z kobietami, po to, żeby miały swoje prawa, bo nie można zrobić z dziewczyny inkubatora, który urodzi dziecko, co za 5 minut ma umrzeć. Nie wyobrażam sobie takiego bólu. - Dzisiaj rowerami, więc fajnie, bo lubimy jeździć rowerami. Oczekuję zmian, liczymy, że nasze zachowania coś zmienią. - Mam wrażenie, że krzyczymy w pustkę, ale co mamy robić. Chciałabym nie mieć o co protestować, żeby prawo aborcyjne zostało przywrócone do chociażby do zgniłego kompromisu, jaki mieliśmy wcześniej.
Według szacunków policji w rowerowym proteście udział wzięło około 100 osób.
Wśród oficjalnych postulatów Strajku Kobiet znajdują się między innymi: swobodny dostęp do aborcji do 12. tygodnia ciąży, rozdział Kościoła od Państwa oraz powszechna edukacja seksualna.
Protesty w całym kraju trwają od 22 października. Wówczas Trybunał Konstytucyjny orzekł o sprzeczności z Konstytucją aborcji z powodu ciężkiej wady płodu. W takim przypadku legalne pozostawałoby jedynie przerwanie ciąży powstałej w wyniku przestępstwa lub w przypadku zagrożenia zdrowia kobiety. Wyrok trybunału wciąż nie obowiązuje, gdyż nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw.