Dworzec autobusowy zrównany z ziemią

Dla arcybiskupa seniora Józefa Kowalczyka, byłego prymasa Polski, postacią wybitną w tym gronie był kardynał Stefan Wyszyński: "Zasłużył się nie tylko dla Kościoła i Narodu, ale także dla mnie samego osobiście. Skierował mnie na studia do Rzymu, do pracy w Kurii Rzymskiej. Muszę go tutaj gloryfikować - mówi abp. Kowalczyk.
Jednak wystawa ukazuje także prymasów, którzy nie zapisali się dobrze w historii Polski. - Np. prymas Gabriel Podoski, arcybiskup w Gnieźnie w latach 1767 -1777, odmawiał uczestniczenia w uroczystościach religijnych, miał kochankę, przed ostatnim rozbiorem Polski był zdrajcą bo był na usługach ambasady rosyjskiej. Zresztą kilku prymasów należało do Targowicy - mówi autor opisów - dr Leszek Wetesko z Instytutu Kultury Europejskiej w Gnieźnie.
Na szczęście większość prymasów to patriotyczne przykłady. Np. Mikołaj Trąba - pierwszy prymas i spowiednik króla Jagiełły opłacił część wojska, które walczyło później pod Grunwaldem. Wystawę można oglądać w Gnieźnie do 10 czerwca.