Przedszkole przy ul. Michałowskiej należy do najmniejszych i zarazem najdroższych w Poznaniu. Miasto wynajmuje pomieszczania od spółdzielni mieszkaniowej. Roczny koszt utrzymania jednego dziecka w tej placówce to ponad 13 tysięcy złotych, o ponad 3,5 tysiąca więcej niż średni koszt w innych przedszkolach.
Radni zdecydowali o likwidacji tej placówki i stworzeniu na rok w tym miejscu filii Przedszkola nr 155. Nawet dzięki dzięki temu będą oszczędności - przekonuje dyrektor Wydziału Oświaty Przemysław Foligowski.
Po roku filia ma być zlikwidowana, a dzieci mają trafić do zespołu szkolno-przedszkolnego w szkole przy Sochaczewskiej. To stosunkowo niedaleko. W wyniku rozmów na taki pomysł zgodziły się związki zawodowe oraz rada pedagogiczna. Początkowo urzędnicy chcieli przedszkole zamknąć od razu, bez tworzenie filii na rok.
Radni w trakcie sesji zmienili też trzech z czterech swoich przedstawicieli w związku międzygminnym, który ma ustalić wysokość nowej opłaty śmieciowej. Z zasiadania w związku zrezygnowali radni: Michał Grześ, Adrian Kaczmarek i Marek Sternalski. Na ich miejsce powołano: Karolinę Fabiś - Szulc, Tomasza Lewandowskiego oraz Adama Pawlika. Radni tłumaczą, że musieli zrezygnować z powodu nadmiaru obowiązków i przekonują, że nie ma tutaj drugiego dna.