Placówki opiekuńcze dla dzieci oraz handel to najważniejsze punkty drugiego etapu luzowania obostrzeń.
Szef rządu podkreśla, że łagodzenie przepisów musi iść w parze z odpowiedzialnością i zachowaniem zasad dystansu społecznego. W galeriach handlowych nie będą czynne miejsca rekreacji oraz punkty gastronomiczne. W sklepach obowiązywać będzie zasada: 1 osoba na 15 metrów kwadratowych.
Od 4 maja będą mogły być otwarte niektóre instytucje kultury: biblioteki, muzea i galerie sztuki. Również od 4 maja można będzie wznowić zajęcia rehabilitacyjne z wyłączeniem salonów masażu. Nadal obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób.
- To wszystko jest możliwe dzięki temu, że Polacy zachowali się odpowiedzialnie i według obecnych danych, liczba ozdrowiałych jest większa niż nowych zachorowań
- podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
Od poniedziałku będą mogły działać hotele i centra handlowe, od środy przedszkola i żłobki. Rząd ogłosił dziś datę zniesienia kolejnych ograniczeń.
- Dobrze, że te decyzje zapadły - komentuje poznański poseł Bartłomiej Wróblewski z PiS.
Potrzebna jest cały czas wielka uwaga, staranność i zaangażowanie w walce z epidemią, ale z drugiej strony trzeba robić wszystko, aby wróciło do normy, aby w miarę możliwości, przy zachowaniu wszelkich obostrzeń sanitarnych, żeby jak najwięcej instytucji mogło funkcjonować i aby gospodarka mogła funkcjonować.
Według posła Wróblewskiego, epidemia ma wielkie konsekwencje gospodarcze, a luzowanie obostrzeń ma zapobiegać pogłębieniu się problemów.
- Można było w kilku obszarach zdecydowanie odważniej rozluźnić obostrzenia - uważa wielkopolski poseł Krzysztof Paszyk z PSL.
Przykładem są salony fryzjerskie czy kosmetyczne. Specjaliści z zakresu epidemiologii mówią, że pod rygorami korzystanie z usług fryzjerskich czy kosmetycznych jest znacznie bezpieczniejsze niż w ramach tak zwanego podziemia, które wiemy, że się odbywa.
Gnieźnieńska posłanka Koalicji Obywatelskiej Paulina Henning-Kloska oczekiwała więcej informacji w sprawie otwarcia żłobków czy przedszkoli, aby dyrektorzy wiedzieli ile dzieci ma być w grupach.
Nie mamy żadnego protokołu bezpieczeństwa czy instrukcji, co pozwoliłoby już dzisiaj przygotować się złożbkom i przedszkolom, tym publicznym i niepublicznym, do otwarcia. Rozumiem, że te elementy pojawią się na późniejszym etapie, ale znowu rząd coś ogłasza nie dając konkretnych wytycznych.
Żłobki i przedszkola mają być otwarte od 6 maja, ale zgodnie z wypowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego decyzję mają podejmować samorządy. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział, że w kolejnych etapach można rozważać powrót zajęć opiekuńczych w klasach od 1 do 3, ale rząd o tej sprawie będzie informował oddzielnie. Szkoły są zamknięte do 24 maja.