Jarosław Pucek otrzymał od rady nadzorczej propozycję objęcia stanowiska wiceprezesa. Odmówił. Jak powiedział naszej reporterce - "odchodzę z żalem". - Nie mogłem przyjąć propozycji objęcia funkcji wiceprezesa, bo jestem zbyt czarno-biały. Jeżeli uznano, że nie jestem dobrym prezesem, to lepiej, żeby nowy prezes miał nowe otwarcie i nie był obciążony moją obecnością - powiedział Radiu Merkury.
Rozstrzygnięcie konkursu budziło wiele emocji przede wszystkim wśród lokalnych samorządowców. Jarosław Pucek jeszcze przed ostatnimi wyborami samorządowymi ostro krytykował Platformę Obywatelską, której kandydat zasiadł na fotelu prezydenta. Dziś funkcję prezesa objął Paweł Augustyn z Krakowa, który ostatnio pracował jako dyrektor zarządzający w firmie zajmującej się między innymi sprzedażą nieruchomości.
Do konkursu na prezesa ZKZL zgłosiło się 12 osób, pierwszy etap przeszły cztery. Wśród nich był Jarosław Pucek. Pozostali kandydaci nie spełnili podstawowych kryteriów. ZKZL to miejska spółka odpowiedzialna między innymi za budowę mieszkań komunalnych. Jarosław Pucek od 2009 roku był szefem ZKZL-u, najpierw jako dyrektor, a od 2013 roku - jako prezes, bowiem firma stała się miejską spółką. Jest również aktywnym kibicem Lecha Poznań. W ostatnich wyborach bez powodzenia walczył o miejsce w sejmiku województwa z listy ówczesnego prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego.