Drzewa z niemieckiej szkółki kosztowały ponad pół miliona złotych. O sprawie Radio Poznań informowało wczoraj. Według internauty, który w ostatnich dniach nagłośnił sprawę, platany można było kupić w kraju i wydać na to mniej pieniędzy.
"Odpowiedzialne zarządzenie miastem powinno iść w parze z odpowiedzialnym projektowaniem, odpowiedzialną analizą i sprawdzeniem rynkowym" - mówił radny.
Mamy tutaj do czynienia z rażącą wręcz niegospodarnością miasta Poznania, to nie pierwszy przypadek, jak wiemy jeżeli chodzi o tę małą architekturę, także małą architekturę roślinną w postaci drzew, było różnego rodzaju więcej kontrowersji, mieliśmy wcześniej do czynienia z drogimi ławkami antyterrorystycznymi, które stanęły na Placu Mickiewicza.
Radny PiS zaapelował, aby inwestycje planować z chłodną i racjonalną głową. - Nasz klub radnych jest otwarty na rozmowy i może współuczestniczyć w planowaniu - mówił radny Mateusz Rozmiarek.
Dzisiejsze sesja poznańskich radnych odbywa się w trybie zdalnym. Większość członków rady pracuje w domach siedząc przed komputerem. To drugie takie posiedzenie w historii poznańskiego samorządu.
Mozna nagminnie stosować drzewka jednorazówki w doniczkach jakie ZDM uwielbia. Wychodza jeszcze drożej ale nie psuja betonowego miasta.