Do wypadku doszło rok temu w Dzień Dziecka. Na wycieczkę na Termy przyjechała grupa uczniów ze Śremu. 11-latek topił się w basenie ze sztuczną falą. Po tygodniu zmarł w szpitalu.
Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci postawiono trzem ratownikom, dyżurującym przy tym basenie. Początkowo wszyscy odmówili składania wyjaśnień, później jeden z nich złożył wniosek o ponowne przesłuchanie i przyznał się do uchybień w sprawowaniu nadzoru nad kąpiącymi się feralnego dnia. Mężczyzna złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, teraz wszystko w rękach prokuratora i sądu.
Organizację wyjazdu - na zlecenie prokuratury - badało też Wielkopolskie Kuratorium Oświaty. Inspektorzy stwierdzili nieprawidłowość w sposobie organizacji opieki nad dziećmi, ale wobec nauczycieli sprawa prawdopodobnie zakończy się na postępowaniu dyscyplinarnym.