To o sto więcej niż rok temu. Kąpiel miała także swój cel charytatywny. Woda w jeziorze Winiary według morsów była ciepła, bo miała prawie 2 stopnie Celsjusza. Przed kąpielą była długa rozgrzewka na plaży. Po wyjściu z wody ludzie mówili, że w takiej wodzie wydziela się adrenalina i czują się pobudzeni i rześcy. Twierdzą, ze ich organizmy potem lepiej znoszą zimno i się nie przeziębiają.
Waldemar Rychert przedstawiciel klubu Królewskie Morsy powiedział, że po wykupionych pakietach widać, że rekord został pobity i że udało się przy okazji także zebrac także pieniadze na rehabilitację 14-letniego Dawida z Gniezna który cierpi na zanik mięśni.
Podczas bicia rekordu morsowania w Gnieźnie udało się zebrać 3887 zł na rehabilitację Dawida z Gniezna który cierpi na zanik mięśni. W biciu rekordu morsom z Gniezna pomogli także miłośnicy zimnych kąpieli z 15 stu miejscowości w tym z Poznania, Żnina, Wągrowca,Trzemeszna Jankowa Dolnego i Pobiedzisk.