W północnej części gminy dwie wioski - Zatom Nowy i Zatom Stary dzieli rzeka Warta. Mieszkańcy do tej pory mieli dwie opcje: albo pokonać liczącą ponad 20 kilometrów drogę przez lasy, albo przeprawić się promem.
Druga z opcji jednak na razie nie wchodzi w grę. Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu, który jest właścicielem przeprawy, rozpoczął remont promu.
Odebrali nam możliwość kontaktu ze światem. Zawsze się odbywało to wczesną wiosną albo późną jesienią. Z drugiej strony mieszkają ludzie, którzy zaopatrują się u nas w sklepie. Rolnicy mają tutaj pola. Nikt z nami tego nie konsultował. Widocznie wydał tę decyzję ktoś, kto tutaj nie był. Decyzja została wydana „zza biurka”, jak to się mówi. Objazd przed Międzychód to jest jakieś 20 kilometrów
- mówi sołtys Zatomia Nowego, Roman Rabcewicz.
20-kilometrowa trasa przez remont drogi wojewódzkiej nr 160 może jednak zająć nawet 40 minut. Na trasie z Międzychodu do Drezdenka w kilku miejscach wprowadzono bowiem ruch wahadłowy. Lato to okres żniw, poza tym Kraina Stu Jezior słynie z walorów turystycznych. Na sytuacji cierpią więc zarówno miejscowi, jak i przyjezdni.
Według Andrzeja Staszewskiego - zastępcy dyrektora Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu - lepszego terminu nie było.
Uważam, że to jest najlepszy okres w tej chwili. Jest najmniej wzmożony ruch, taka była nasza decyzja. Kiedyś to po prostu trzeba zrobić. Remont polega na wykonaniu takich niezbędnych napraw, przede wszystkim wymagają tego elementy przekładni napędowych, deski najazdowe na pokład, które uległy już zmurszeniu, pojawiły się tam dziury. Ten ruch według nas jednak w tym okresie letnim jest zdecydowanie mniejszy. Nie ma dzieci do szkoły, jest okres urlopowy - chyba wszyscy to widzimy na ulicach i również pewnie tam ta sytuacja jest
- uważa Andrzej Staszewski.
Dotychczas podczas remontów promu wprowadzano przeprawę zastępczą - tym razem jednak się na to nie zdecydowano.
Mieszkańcy narzekają na nowego dzierżawcę promu, a jednocześnie przewoźnika. Poprzedni, który przez wiele lat przewoził mieszkańców, zmaga się z problemami zdrowotnymi. Miejscowi to właśnie nowego przewoźnika obarczają winą za wybór terminu naprawy przeprawy. Remont promu ma zakończyć się 20 sierpnia.