Do dramatycznych wydarzeń doszło kilka dni temu. Policja wkroczyła do akcji, gdy o drugiej w nocy 5 września dostała sygnał, że do zabudowań we wsi Bierzglin resztką sił dotarł nagi mężczyzna. Pomocy musiało mu udzielić pogotowie.
Przebieg wydarzeń relacjonuje Adam Wojciński z Komendy Powiatowej Policji we Wrześni.
Z relacji 19-latka wynikało, że 4 września w godzinach wieczornych na ulicy Piastów we Wrześni został pobity przez dwóch nieznanych mu mężczyzn, a następnie siłą umieszczony w bagażniku swojego Seata Altea i przewieziony do kompleksu leśnego Dębina. Na miejscu napastnicy grożąc, uderzając oraz kopiąc po całym ciele zmusili go do rozebrania i zostawili w lesie Sprawcy tego przestępstwa użyli również wobec 19-latka pistoletu gazowego na kulki, z którego kilkukrotnie oddali strzały w okolice twarzy. Po pobiciu 19-latka do nieprzytomności jego oprawcy zabrali należący do niego samochód i telefon. Wartość strat wyniosła 11500 złotych
- mówi Adam Wojciński.
Policka odzyskała złodziejskie łupy. Sprawcami rozboju okazali się 24-letni mieszkaniec Wrześni oraz 17-letni uciekinier z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w pobliskim Kołaczkowie. Obaj rabusie zostali aresztowani na trzy miesiące.