Wielu polskich historyków traktuje ją jako akt ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich, przy częstym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej wobec mniejszości polskiej. To wydarzenie dzieli oba narody. O stosunek mieszkańców Ukrainy do tych tragicznych zdarzeń zapytaliśmy dwóch Wielkopolan. Jednym z nich jest leszczyński reportażysta Mirosława Wlekły, który napisał reportaż o rzezi wołyńskiej, jest też współautorem spektaklu "Swarka" poświęconego tym wydarzeniem.Przedstawienie wystawił Teatr Polski z Bydgoszczy. Dziennikarz zbierając materiały kilka tygodni spędził na Wołyniu.
Drugim jest dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lesznie Andrzej Kuźmiński, który od wielu lat na Ukrainie realizuje projekty wspierające rozwój demokracji w tym kraju.
Nie jest znana dokładna liczba ofiar "wołyńskiej rzezi". Historycy szacują, że zginęło ok. 50–60 tys. Polaków i w odwecie 2-3 tysiące Ukraińców.
Jacek Marciniak/wch/jb