Sprawa wyszła na jaw pod koniec grudnia ubiegłego roku, kiedy do szpitala w Kępnie trafiło niemowlę z obrażeniami głowy. Stan dziecka był na tyle poważny, że dziewczynkę przetransportowano na oddział poznańskiego szpitala i tam przeszła operację. Policja zatrzymała wówczas 19-letnią matkę dziewczynki i 30-letniego ojca. Oboje zostali aresztowani pod zarzutem znęcania się psychicznego i fizycznego nad nieporadną ze względu na swój wiek dwumiesięczną dziewczynką.
Jak wynika z ustaleń prokuratury - rodziców denerwował płacz dziecka, dlatego uderzali je w twarz kiedy płakało, potrząsali i podduszali. Podejrzani wówczas częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów. Sąd pozbawił ich władzy rodzicielskiej. Dziewczynka trafiła do rodziny zastępczej. Obrończyni 19-letniej matki mecenas Karolina Skrzypczyńska powiedziała, że "sytuacja w rodzinie była dramatyczna". Rodzice są po szkole specjalnej, mają niepełnosprawność umysłową w stopniu lekkim, nie znają się na zegarku, nie umieją mnożyć i dzielić. Kobieta mieszkała z krewnymi partnera.
-Nikt nie słyszał poza płaczem dziecka żadnego dramatu, który miał mieć miejsce za drzwiami - dodała mecenas. Kolejna rozprawa 26 czerwca. Wówczas przesłuchiwani będą lekarze oraz biegli.